– efektywne podłoża ogrodnicze z mikroorganizmami. Zdrowe i piękne rośliny przy niewielkim nakładzie pracy. Podłoża do iglaków, róż, pelargonii, podłoża uniwersalne... Oferta rynkowa jeśli jest na tyle szeroka, że czasem trudno rozeznać się wśród różnych dostępnych wariantów. Czym kierować się wybierając ziemię dla roślin ogrodowych? Pytamy o to Marusza Łukasika z firmy Green Garden, która oferuje opatentowane, aktywne mikrobiologicznie podłoża z mikroorganizmami.

Lider Budowlany: Minęło już kilka lat odkąd na rynku pojawiły się podłoża ogrodnicze Green Garden z mikroorganizmami. Jak przyjął się ten produkt?
Mariusz Łukasik: Od wprowadzenia podłoży zawierających pożyteczne mikroorganizmy minęły 4 lata. Przez ten czas nasi klienci potwierdzili, że ten produkt przyjął się świetnie. Najlepszym tego potwierdzeniem są przede wszystkim użytkownicy, którzy wracają po nasze podłoża, doceniając korzystne warunki wzrostu dla roślin, jakie zapewniają, oraz niewielką ilość wymaganych w związku z tym zabiegów pielęgnacyjnych. Klienci są świadomi, czym są mikroorganizmy i jak działają – tym bardziej, że nasza firma prowadzi w tym zakresie akcje edukacyjne. Dlatego na podłoża z mikroorganizmami decydują się zarówno użytkownicy amatorsko zajmujący się ogrodnictwem, którzy nie chcą tracić czasu na dodatkowe nawożenie i szczepienia roślin, jak i profesjonaliści.
Warto też podkreślić, że oferta podłoży poszerzyła się w ciągu kilku lat o dodatkowe warianty o różnym, dostosowanym do danych gatunków roślin pH. Dostępne są podłoża z mikroogranizmami do iglaków, do kwiatów, do pelargonii, do róż , do roślin kwaśnolubnych w tym borówki, do wysiewu i pikowania, jak również wszechstronne podłoże uniwersalne. Można je kupić w sklepach ogrodniczych oraz w niektórych, wybranych supermarketach (np. Selgros, Auchan).

Lider Budowlany: Co daje zastosowanie podłoża z mikroorganizmami?

Mariusz Łukasik: Nasze podłoża ogrodnicze zawierają specjalnie skomponowaną mieszankę koegzystujących ze sobą mikroorganizmów, między innymi bakterie kwasu mlekowego, bakterie fotosyntetyzujące, drożdże. Ta pożyteczna mikroflora sprawia, że ziemia sama aktywnie przystosowuje swoje parametry do potrzeb danej rośliny, a podłoża samoczynnie niszczą pochodzące z gleby patogeny i zwiększają odporność roślin na choroby i pasożyty. Ich unikalny skład kształtuje również naturalną równowagę biologiczną. W przypadku tych podłoży nie trzeba używać ukorzeniacza, aby roślina się przyjęła.

Lider Budowlany: Jak wygląda kwestia zabezpieczania przed chorobami? To częsty problem, a konieczność szczepienia roślin – zwłaszcza dla ogrodników-amatorów – bywa kłopotliwa.
Mariusz Łukasik: Żadne tradycyjne podłoże nie ma w swoim składzie substancji probiotycznych, które chroniłyby rośliny przed szkodnikami, drobnoustrojami i chorobami. Dlatego często, nawet w przypadku zakupu ziemi ogrodniczej wysokiej jakości, rośliny chorują, liście, igły i kwiaty mają brzydki kolor i wysychają. Mikroorganizmy, które zawierają opracowane przez nas podłoża, działają jak szczepionka, chroniąc rośliny przed różnymi chorobami. W efekcie w aktywny sposób zwalczają czynnik chorobotwórczy, grzyby, pleśń oraz szkodniki, np. mszyce, dając doskonałe warunki wzrostu przy mniejszym nakładzie pracy. Dzięki temu rośliny rosną szybciej, są zdrowsze i lepiej ukorzenione, a my mamy darmową szczepionkę, którą roślina dostaje natychmiast po zetknięciu z podłożem.

Lider Budowlany: Nawet pasjonaci ogrodnictwa nie zawsze potrafią zinterpretować skład wybranego przez nich podłoża. Na co zwracać uwagę wybierając ziemię do kwiatów czy do iglaków?
Mariusz Łukasik: Każde podłoże ogrodnicze, nawet takie, które możemy kupić w supermarkecie, reklamowane jest jako „zawierające substancje odżywcze”. I oczywiście jest to prawdą, ale jeśli dokładniej przeczytamy skład to okaże się, że najczęściej są to jedynie azot, potas, fosfor i magnez. Zawartość naturalnych nawozów w tego typu produktach kształtuje się zazwyczaj na poziomie 1-3%, co oznacza konieczność dodatkowego nawożenia. Co ciekawe, nawet średniej klasy podłoża zawierają niewiele więcej nawozów – bo zaledwie 2-3%. Wprowadzone przez nas na rynek w 2012 roku aktywne podłoża z mikroorganizmami mają szczególnie wysoką zawartość łatwo przyswajalnych pierwiastków – ich stężenie jest o ok. 60-80% wyższe niż w przypadku podłoży z nawozem wieloskładnikowym, ale bez zawartości mikroorganizmów. Są to azot, fosfor, potas, magnez, bor, mangan, molibden, cynk. Podłoża te mają również zoptymalizowane pH, które sprzyja prawidłowemu wzrostowi i rozwojowi roślin.

Lider Budowlany: W jaki sposób rośliny wykorzystują wszystkie te substancje odżywcze?
Mariusz Łukasik: Na ich optymalne wykorzystanie pozwalają właśnie żywe kultury pożytecznych mikroorganizmów. Przyczyniają się one do stopniowego uwalniania substancji odżywczych zawartych w glebie i sprzyjają ich przekształcaniu do form najłatwiej przyswajalnych przez cały okres wegetacji roślin. Dzięki temu roślina ma ogromny bufor, z którego może korzystać, pobierając tyle substancji, ile potrzebuje. Przy zastosowaniu tradycyjnych podłoży zazwyczaj musimy sypać nawozy, które nigdy nie są do końca wykorzystane. Na efekty nie trzeba długo czekać – na doniczce czy na glebie pojawia sie biały nalot, który jest sygnałem, że podłoże jest zasolone i zakwaszone. Dzięki mikroorganizmom ten problem jest wyeliminowany, bo roślina sama bierze tyle mikro i makroelementów, ile potrzebuje. Po prostu nie jesteśmy w stanie jej uszkodzić.

Lider Budowlany: Jakie jeszcze korzyści – obok wyeliminowania czynnika chorobotwórczego i zapewnienia optymalnej ilości substancji odżywczych – dają roślinom podłoża Green Garden?
Mariusz Łukasik: Ważną zaletą podłoży z mikroorganizmami jest też ich gruzełkowata struktura. Dzięki temu, że ziemia nie jest zbita, zachowane są idealne warunki do utrzymania właściwej wilgoci i napowietrzenia korzeni. Takie podłoża wspomagają i przyspieszają również rozkład szczątków organicznych, przyczyniając się do szybkiego i bezzapachowego rozkładu obumarłych części roślin.